sławomir olejniczak
rewolucja antychrześcijańska

S. Olejniczak: Ostatecznym celem Rewolucji jest potępienie dusz

Zmiany, które widzimy i którym jesteśmy poddawani, mają systemowy charakter. Dekonstrukcja tak fundamentalnych elementów porządku chrześcijańskiego jak rodzina nie odbywa się przypadkiem. O charakterze globalnej rewolucji kulturowej mówił podczas konferencji „Wolność sumienia i ideologia LGBT” Sławomir Olejniczak, prezes Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi. Jednym z gości organizowanej przez Orle Pióro konferencji był szef krakowskiego Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi…

Continue Reading

rewolucja antychrześcijańska

Jubileusz reformacji, czyli jak liberalni hierarchowie rozmontowują Tradycję katolicką

Zapowiadana przez kardynała Kaspera z niemieckiego episkopatu nowa faza recepcji Soboru Watykańskiego II ma dotyczyć m.in. ożywienia tak zwanego dialogu ekumenicznego. W roku 2017 przypadnie pięćsetna rocznica wybuchu reformacji. Z tej okazji mnożą się wypowiedzi niemieckich hierarchów świadczące, iż Kościół katolicki w Niemczech nie zamierza tylko upamiętniać (gedenken), ale również świętować (feiern) to wydarzenie w pełnej łączności z niemiecką wspólnotą ewangelicką.

rewolucja antychrześcijańska

Papież Franciszek o ideologii gender

„Zastanawiam się, czy tak zwana teoria gender nie jest także wyrazem jakiejś frustracji i rezygnacji, która ma na celu zatarcie różnicy seksualnej, ponieważ nie potrafi już z nią sobie poradzić… Usunięcie różnicy jest w rzeczywistości problemem, a nie rozwiązaniem. Aby rozwiązać swe problemy relacji, mężczyzna i kobieta powinni więcej do siebie mówić, bardziej słuchać siebie nawzajem, lepiej się poznawać, bardziej miłować siebie nawzajem” – powiedział Ojciec Święty.

rewolucja antychrześcijańska

Abp. Teodorowicz: Przewrotność modernistów

Jeżeli system modernistyczny przestawię człowiekowi wierzącemu, to od razu dostanę jego odpowiedź: przecież ten system zabiera mi całą wiarę! Istotnie tak jest; modernizm zmienia samo pojęcie aktu wiary, modernizm mówi człowiekowi wierzącemu i praktykującemu: tyś dotąd w sakramentach szukał łaski uświęcającej: wiedz odtąd, że to są tylko znaki, symbole twego uczucia religijnego; tyś dotąd w ewangelii widział księgę natchnioną – wiedz jednak, że jej natchnienie niczym się nie różni od natchnienia wieszczów twoich; tyś w Kościele widział Chrystusa nauczającego i rozkazującego – wiedz jednak, że Kościół jest tylko emanacją historycznej ewolucji i uczuć wierzących, że autorytet w ścisłym tego znaczeniu nie istnieje; ty na klęczkach odmawiając Credo, wywoływałeś w myśli i słowach dogmat po dogmacie wiary, objawionej ci przez Chrystusa i Kościół – wiedz jednak o tym odtąd, że Bóg się objawia każdemu człowiekowi z osobna bez potrzeby jakichś objawień osobnych; wiedz o tym, że dogmaty tworzone były przez uczucia religijne, które z konieczności przyoblekały się w formę, a te się skraplały już to w kulcie zewnętrznym, już też w doktrynie. Czyż więc człowiek wierzący nie czuje się od razu jakby ograbiony ze wszystkiego, co stanowi istotę jego wierzeń i jego praktyk?